Znakowany na czerwono Szlak Orlich Gniazd to najważniejszy, a przy tym najbardziej popularny szlak turystyczny na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej, przebiegający z Częstochowy do Krakowa lub odwrotnie. Ten główny szlak regionu prowadzi do najciekawszych zakątków oraz obiektów Jury. Na szczególną uwagę zasługują tu właśnie orle gniazda czyli gotyckie, warowne budowle, przysiadłe na masywach skalnych. Całkiem spora jest długość tego szlaku wiodącego po bardzo malowniczym terenie, bo liczy on ponad 163 km! Szlak ma też swój odrębny przebieg jako trasa rowerowa - Rowerowy Szlak Orlich Gniazd o długości około 190 km. Szlak Orlich Gniazd Przebieg Szlaku Orlich Gniazd Zamki na Szlaku Orlich Gniazd Skąd nazwa orle gniazda? Inne atrakcje na Szlaku Orlich Gniazd Jaskinie Szlaku Orlich Gniazd Ostańce Szlaku Orlich Gniazd Rekreacja na Szlaku Orlich Gniazd Unikat europejski - Pustynia Błędowska! Szlak Orlich Gniazd - miejscami tylko pieszo Złoty Certyfikat POT Zobacz też nasz film o Jurze z zamkami Szlaku Orlich Gniazd Godziny otwarcia i informacje praktyczne Adres Gdzie spać? Mapa z zaznaczonymi atrakcjami Pytania i odpowiedzi Przebieg Szlaku Orlich GniazdSzlak Orlich Gniazd na Jurze rozpoczyna się (lub kończy) na Starym Rynku w Częstochowie i biegnie na południowy wschód do Krakowa, gdzie kończy się na osiedlu Krowodrza Górka. Jego przebieg wygląda następująco: Kraków - Giebułtów - Prądnik Korzkiewski - Ojców i OPN - Rabsztyn - Olkusz - Bydlin - Dolina Wodącej - Smoleń - Pilica - Podzamcze - Okiennik Wielki - Skarżyce - Morsko - Kroczyce - Góra Zborów - Bobolice - Mirów - Ostrężnik - Rezerwat Parkowe - Złoty Potok - Zrębice - Rezerwat Sokole Góry - Olsztyn - Kusięta - Rezerwat Zielona Góra - Jasna Góra - Częstochowa Stary Rynek Okiennik Wielki Szlak Orlich Gniazd Zamek Pilcza w SmoleniuZamki na Szlaku Orlich GniazdPrzemierzając czerwony jurajski Szlak Orlich Gniazd poznasz większość jurajskich warowni i strażnic, są: Klasztor na Jasnej Górze, zamek w Olsztynie, ślady zamku Ostrężnik, zamek w Mirowie, pięknie odrestaurowany zamek Bobolice, zamek Bąkowiec w Morsku, Gród na Górze Birów, słynny zamek Ogrodzieniec w Podzamczu, częściowo zrekonstruowane Zamek Pilcza w Smoleniu zamek w Rabsztynie, ślady zamku w Bydlinie, renesansową perełkę - zamek Pieskowa Skała czy ruiny zamku w Ojcowie. Do Szlaku Orlich Gniazd należy też prywatny zamek w Korzkwi oraz legendarny Zamek Królewski na Wawelu. A skąd tyle zamków na Jurze? W średniowieczu były to tereny graniczne Królestwa Polskiego, dlatego też wzdłuż granic postawiono warownie i strażnice. Ich fundatorem w dużej mierze był król Kazimierz Wielki. Wystawił on Olsztyn, Bobolice, Mirów, Będzin, a także Ojców i Pieskową Skałę. Możne rody i duchowieństwo z kolei zbudowali Siewierz, Ogrodzieniec, Morsko, Bydlin, Rabsztyn, Korzkiew, Smoleń czy Tenczyn. Kres świetności i militarnego znaczenia tych zamków nadszedł podczas potopu szwedzkiego, w połowie XVII wieku. Zamek Ogrodzieniec Szlak Orlich Gniazd - Zamek w OlsztynieSkąd nazwa orle gniazda?To właśnie od tych jurajskich warowni wzięła się nazwa szlaku, bowiem średniowieczne, obronne zamki przysiadły na Jurze na wysokich skałach niczym orle gniazda właśnie. Te dawne, graniczne warownie pobudowane w miejscach bardzo trudno dostępnych, idealnie wkomponowano w masywne ostańce wapienne, tak więc tworzyły nierozerwalną całość z jurajskimi wzgórzami. Dlatego przez wieki były tak trudne do zdobycia, nieosiągalne jak siedliska dzikich ptaków i stanowiły ważne ogniwo obronne kraju. Nazwę tę stworzył w 1857 roku poeta i krajoznawca - Wiktoryn Zieliński. Jaskinia w Zielonej Górze OstrężnikInne atrakcje na Szlaku Orlich GniazdJaskinie Szlaku Orlich GniazdSzlak Orlich Gniazd pozwoli też spotkać udostępnione i nieudostępnione jaskinie. Wśród jaskiń udostępnionych jest Jaskinia Ciemna w Ojcowie czy Jaskinia Głęboka w Podlesicach, zaś jaskinie nieudostępnione spotkasz np. w rezerwacie Sokole Góry. Szlak Orlich Gniazd - Okiennik Wielki Szlak Orlich Gniazd Maczuga HerkulesaOstańce Szlaku Orlich GniazdSzlak Orlich Gniazd słynie z białych, sterczących ostańców, zbudowanych z odpornych wapieni skalistych. Te najpopularniejsze ostańce to Okiennik Wielki, Brama Twardowskiego w Złotym Potoku, Maczuga Herkulesa w Pieskowej Skale czy Brama Krakowska w Ojcowie. Inne stanowią wyśmienite centra wspinaczki jurajskiej, np. Skały Kroczyckie i Podlesickie. Zamek Ogrodzieniec na Szlaku Orlich Gniazd Pustynia Błędowska - Róża WiatrówRekreacja na Szlaku Orlich GniazdW Morsku, na trasie szlaku wyrósł wyciąg narciarski i cały kompleks sportowo-rekreacyjny, zaś w Ogrodzieńcu stanął Park Miniatur Ogrodzieniec, w którym zobaczyć można repliki większości jurajskich warowni w jednym miejscu. Park ten ostatnimi czasy się rozrósł i teraz oferuje też Park Rozrywki, Park Doświadczeń Fizycznych oraz Dom Legend i Orlich Gniazd zadziwia turystów, z jednej strony swą prostotą i naturalnością, z drugiej strony nowymi atrakcjami. Są tu miejsca niezwykle popularne i pełne turystów, jak i zakątki, w której rzadko spotyka się żywego ducha. Dlatego Szlak Orlich Gniazd jest tak magiczny... Zamek RabsztynUnikat europejski - Pustynia Błędowska!Nieco poza Szlakiem Orlich Gniazd, ale bardzo blisko spotkasz też niezwykłą ciekawostkę - Pustynia Błędowska, oferująca spore połacie odsłoniętego piasku. Jeszcze 100 lat temu obserwowano tu zjawisko fatamorgany i burze piaskowe. To największe skupisko odkrytych piasków w Europie. Dostępnych jest tu kilka dogodnych punktów widokowych, jednym z fajniejszych jest Róża Wiatrów w Kluczach. Szlak Orlich Gniazd - zamek Pilcza w SmoleniuSzlak Orlich Gniazd - miejscami tylko pieszoWiele razy już wędrowaliśmy tym szlakiem, na różnych jego fragmentach, zarówno w północnej części Jury, jak i południowej, stąd wiemy, że przemierzanie Szlaku Orlich Gniazd samochodem w wielu jego fragmentach jest niemożliwe. Warto wybrać się na szlak pieszo, rowerem, a nawet konno. Szlak Orlich Gniazd wymyślono już w latach 20. XX wieku, ale faktycznie wytyczył go dopiero w latach 1948-50 roku Kazimierz Sosnowski - ojciec nowoczesnej turystyki polskiej, później był on tylko modyfikowany, aby prowadzić po najciekawszych fragmentach Jury. Jedna z ostatnich zmian niestety nie była pozytywna, a wymuszona własnością prywatną. Chodzi o fragment Szlaku Orlich Gniazd prowadzący dawniej niezwykle malowniczą Grzędą Mirowską, pomiędzy zamkami w Mirowie i Bobolicach. Teraz ten odcinek jest niedostępny, bo właściciel go ogrodził, a szlak poprowadzono obok drogą asfaltową. Duża strata, bo był to bardzo widokowy i przyjemny fragment. Gorąco polecam wędrówkę całym Szlakiem Orlich Gniazd, gdyż Jura to wspaniały region turystyczny, jeden z moich ulubionych w całej Polsce, który mamy na wyciągnięcie Certyfikat POTW 2010 roku Szlak Orlich Gniazd otrzymał certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej za najlepszy produkt turystyczny roku, a w 2012 roku Szlak otrzymał Złoty Certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej i tym samym stał się Najlepszym Produktem Turystycznym Polski. To wielkie wyróżnienie, którym może się poszczycić niewiele polskich atrakcji!Zobacz też nasz film o Jurze z zamkami Szlaku Orlich Gniazd Godziny otwarcia i informacje praktyczne Cały rok całą dobęSzlak znakowany na czerwonoW wielu miejscach szlak niedostępny dla wózkówW większości dostępny dla psówStrona oficjalna Szlaku: Adres Szlak Orlich Gniazd - ZGJpl. Wolności 42, Ogrodzieniectel. 32/ 673-33-64 GPS: 50°27'13N, 19°33'9E Złoty Potok noclegi Złoty Potok to zdecydowanie interesujące miejsce, do którego warto się wybrać. Klikając w ten link znajdziesz noclegi w tym miejscu. Możesz również skorzystać z wyszukiwarki noclegów znajdującej się poniżej. Zamawiając nocleg za naszym pośrednictwem wspierasz nas, za co z góry dziękujemy! Oto lista polecanych i sprawdzonych przez nas noclegów. Mapa z zaznaczonymi atrakcjami Częste pytania i odpowiedzi Nie w całości, wiele fragmentów jest do pokonania pieszo Tak, można po nim spacerować z psem Zapisz się do newslettera! Zostaw swój email, a będziesz otrzymywać informacje o ciekawych miejscach w Polsce. Nikomu nie dajemy Twojego maila! Zapisując się do newslettera oświadczasz, że zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w celu otrzymywania maili z naszego portalu i z postanowieniami regulaminu i polityką prywatności Jeżeli chcesz wypisać się z newslettera kliknij w ten link
Kamil KochamPolskę atrakcje, brama krakowska, dolina prądnika, jura, jura krakowsko czestochowska, maczuga herkulesa, ojców, ojcowski park narodowy, pustynia błędowska, szlak orlich gniazd, zamek bobolicw, zamek pieskowa skała, zamek pilcza, zamek rabsztyn, zamek w mirowie, zamek w ogrodziencu, zamek w ojcowie, zamek w olsztynie, zamek w
SZLAKIEM ORLICH GNIAZD Jura Krakowsko-Częstochowska to jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce – malownicze, tajemnicze i pełne osobliwości przyrody. Sam Szlak Orlich Gniazd skrywa ruiny warowni budowanych jeszcze za czasów Kazimierza Wielkiego i ciągnie się od Jasnej Góry aż po Wawel. Można nim wędrować bez końca – nawet z małymi dziećmi . Pierwszy przystanek - Zamek Ogrodzieniec My przyjęliśmy strategię punktu wypadowego i dwukrotnie już kwaterowaliśmy w gospodarstwie agroturystycznym przemiłej pani Uli w Kiełkowicach. Stąd na wyciągnięcie ręki mieliśmy niezwykły Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu. Ruiny zamku Bonerów z XIV wieku to najokazalszy i najbardziej rozpoznawalny obiekt na Szlaku Orlich Gniazd – znawcom tematu nie trzeba go zachwalać. W sezonie turystycznym cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Bezpośrednio do zamku prowadzi ul. Zamkowa, wyłączona z ruchu, wypełniona za to kramami z pamiątkami. Samochód trzeba zatem zostawić na jednym z płatnych parkingów, a jest ich u podnóża zamku całe mnóstwo. Jednak obserwujemy zależność, że im bardziej oddalony, tym niższa stawka za godzinę. Wzdłuż ulicy Zamkowej rozlokowały się, oprócz pamiątek, liczne atrakcje dedykowane dzieciom. Dlatego należy uzbroić się w cierpliwość i gruby portfel . Są to: Park Miniatur, Park Rozrywki, Park Doświadczeń Fizycznych, Dom Legend i Strachów oraz Tor Saneczkowy. Nieopodal znajduje się również park linowy. Wspinaczka do bram zamku oraz po jego kondygnacjach wymaga nie lada kondycji. Kupując bilet wstępu korzysta się z umieszczonej na odwrocie mapki i jest się samemu sobie przewodnikiem. Trasa przejścia po ruinach zamku prowadzi nas w ten sposób, by odzwierciedlić jak najdokładniej potęgę budowli i układ dawnych pomieszczeń. Dawniej była to wszak wystawna rezydencja magnacka. Moc wrażeń dostarcza też rozciągający się z tej wysokości widok na okoliczne lasy oraz Górę Birów (o której za chwilę). Przed przyjazdem do Podzamcza warto sprawdzić stronę internetową zamku pod kątem kalendarza dodatkowych atrakcji. My trafiliśmy akurat na pokaz mody średniowiecznej z możliwością przymierzenia kreacji! Bardzo często odbywają się tu wieczory z duchami czy pokazy rycerskie. Nocą ruiny są oświetlone i prezentują się strrrrasznie fajnie . Kierunek Kiełkowice Wybierając nocleg w bliskiej okolicy zamku należy liczyć się z wyższymi cenami i zwiększonym hałasem. Dlatego szczerze polecamy pobliskie Kiełkowice, a dokładniej gospodarstwo agroturystyczne „Kaja” przy ul. Łąki 77. Wyróżnia się rozległym ogrodem z pięknie rozplanowanymi krzewami i bluszczami pnącymi się po altanach i pergolach, dalej drzewami liściastymi i iglastymi, przechodzącymi w gęsty lasek. Można tu karmić królika, kozę, kury i podziwiać spacerujące pawie. ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ Dodatkowo, w pobliskim gospodarstwie (ul. Łąki 90) można podziwiać strusie! Ich różnokolorowe pióra (efekt farbowania oczywiście) można w ramach pamiątki zakupić na miejscu, oraz posłuchać o życiu tych egzotycznych ptaków. Dowiedzieliśmy się, że pióra strusi wykorzystywane są do przyozdobienia pewnego rekwizytu scenicznego. Odpowiedź na to pytanie znajdzie z pewnością osoba, która odwiedzi Fermę Strusi . Będąc w Kiełkowicach, zawędrowaliśmy również do Grodu na Górze Birów, do Zamku w Smoleniu oraz do źródeł rzeki Pilicy. Wyprawa na Górę Birów Góra Birów to po Zamku Ogrodzieniec najwyżej położony punkt tej okolicy. Z Kiełkowic skierowaliśmy się do Podzamcza, a stamtąd drogowskazy kierują dalej. Gród oddalony jest od Zamku zaledwie o kilometr. Z parkingu przyjemnym spacerkiem przez las dociera się do podnóża góry mieszczącej prasłowiański Gród Królewski. Jest to oczywiście jego rekonstrukcja, ale dość wierna i dająca wyobrażenie życia w tych odległych czasach. W chacie właściciela osady oraz w wieży wojowników można zobaczyć wystawy tematyczne. Z badań archeologicznych wynika, że ludzie osiedlili się w tym miejscu już 30 tys. lat temu! Na Górę Birów prowadzą strome schody wymagające kondycji - jak również obejście całego terenu dawnego grodu. Przepiękny widok na okoliczne lasy i wzgórza jest jednak dostateczną nagrodą! Odwiedziny na Zamku Pilcza Kolejny obiekt na szlaku to Zamek Pilcza w Smoleniu (oddalony ok. 15 km od Kiełkowic). Podejście od parkingu do podnóża ruin wymaga wspinaczki i dłuższego spaceru. Ruiny zamku górują nad otaczającym je lasem. Stosunkowo niedawno cały kompleks został zrewitalizowany. Po obejściu wszystkich części zamku, niektórych położonych naprawdę wysoko (co daje przepiękny panoramiczny widok), wracamy inną drogą. To kolejna dawka miłego spaceru przez las, kończącego się oczywiście na parkingu. Nawet babcię udało się namówić na wspinaczkę, więc wnuczęta tym bardziej chętnie maszerowały . Warto wiedzieć, że zamek ten, jak i większość pozostałych znajduje się na Jurajskim Rowerowym Szlaku Orlich Gniazd. Zegarowe Skały Ciekawostką przyrodniczą widoczną ze wspomnianych górnych partii zamku są Zegarowe Skały. To grupa skał wapiennych osobliwego kształtu z platformą widokową na jednej z nich. Warto podjechać i przyjrzeć się im z bliska. Z parkingu przy zamku należy wrócić do głównej drogi, skręcić w prawo i po paru metrach ponownie w prawo w najbliższą drogę. Oznaczona jest jako ślepa, ale dojeżdżając do jej końca znajdujemy się już bardzo blisko Zegarowych Skał. Chętni mogą dotrzeć polną, a potem leśną ścieżką do ich podnóża. Dziecięce nóżki już nie miały na to siły. Zawróciliśmy więc, by tą samą drogą dotrzeć do głównej szosy i dalej do Kiełkowic. Warto podjechać w kierunku Zegarowych Skał nawet bez zamiaru ich „zdobycia”, gdyż droga do nich prowadząca pozwala podziwiać piękno krajobrazu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Ma się wrażenie, jakby to był mini raj na końcu świata . Zalew w Pilicy W jeden z bardzo upalnych dni naszego pobytu zapragnęliśmy zanurzyć się w wodzie i już z niej nie wychodzić... Wybór padł na zalew w miejscowości Pilica (ok. 8 km od Kiełkowic). Inne pobliskie kąpielisko – w Siamoszycach (ok. 6 km) jest wciąż w remoncie, o czym nie informuje strona internetowa. Zawsze warto podpytać lokalne osoby o aktualną sytuację. Zalew znajduje się nieopodal źródeł rzeki Pilicy (najdłuższy lewy dopływ Wisły) w spokojnej okolicy. Kąpielisko jest strzeżone, z małym zapleczem gastronomicznym i krystalicznie czystą, chłodniutką wodą. Plażowaliśmy się cały dzień . Atrakcje Ojcowskiego Parku Narodowego Podczas dłuższego pobytu w Kiełkowicach można się również pokusić o wyprawę do Krakowa oraz na teren Ojcowskiego Parku Narodowego. Postanowiliśmy odwiedzić Park (oddalony od Kiełkowic ok. 40 km), a w szczególności Grotę Łokietka – największą tutejszą jaskinię. Im bliżej byliśmy celu, tym bardziej zachwycający krajobraz mijaliśmy - białe sterczące skały wapienne o niesamowitych kształtach i malowniczo wijący się wśród polnych kwiatów Prądnik... Sama jaskinia jest dostosowana dla zwiedzających, również dzieci, którym ta wizyta zafundowała wiele emocji. Z jaskinią wiąże się legenda o Władysławie Łokietku i pająku, który uratował mu życie. Jak to dokładnie było? Warto dowiedzieć się na miejscu – przewodnik ciekawie opowiada i oprowadza po jaskini. Mimo upału na zewnątrz, wewnątrz jaskini było bardzo chłodno – warto więc przygotować sobie ciepłe okrycie. Niedaleka odległość dzieli Grotę od Zamku w Pieskowej Skale. Zdążamy zatem w jego kierunku. Parkujemy na płatnym miejscu u podnóża góry. Dalej trzeba się wspiąć licznymi schodami, więc wózek dziecięcy lepiej zostawić w aucie. Zamek i okolica prezentują się pięknie! Dawna strażnica Kazimierza Wielkiego to obecnie jeden z nielicznych tak pięknie zachowanych zabytków architektury renesansowej w Polsce. Mieści muzeum, ciekawe wnętrza i nowoczesne zaplecze gastronomiczne. Po obejrzeniu Zamku trzeba obowiązkowo podejść kilka kroków w kierunku znanej Maczugi Herkulesa i zrobić pamiątkowe zdjęcie . 500 m od Maczugi przy drodze w kierunku Ojcowa rozlokował się urokliwie u podnóża ogromnej skały Zajazd Wernyhora. Tam zatrzymaliśmy się na obiad i byliśmy zadowoleni . Dolina Będkowska na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej Nieco dłuższej wyprawy wymagało odwiedzenie Doliny Będkowskiej - jednej z ośmiu dolin wchodzących w skład Parku Dolinek Krakowskich i jednocześnie jednej z najdłuższych dolin Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Nie ma tu wprawdzie Orlego Gniazda, lecz przepiękne wąwozy, jaskinie i skałki wspinaczkowe. A w odległości zaledwie 20 km znajduje się Kraków z perłą wszystkich zamków – Wawelem. Dolina zawdzięcza swą nazwę potokowi Będkówka, który żłobiąc latami wapienie jurajskie „odsłonił” przeróżne formy geologiczne i pięknie „ukształtował” krajobraz. Od głównej doliny odchodzą boczne dolinki z licznymi skałami – istnym rajem dla wspinaczy. Do wspinaczki udostępniono ponad 60 skał, na których poprowadzono liczne drogi wspinaczkowe z niezbędnymi punktami asekuracyjnymi. Dzięki temu Dolina Będkowska jest jednym z największych terenów wspinaczkowych na całej Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Wśród skał tej doliny znajduje się najwyższa skała całej Jury – Sokolica, której ściana ma wysokość do 60 m. Właśnie „u stóp” Sokolicy zanocowaliśmy, na polu campingowym „Brandysówka”. Jest to cały kompleks turystyczny złożony ze schroniska, pola campingowego oraz baru z ciepłymi posiłkami. Położenie tuż przy węźle szlaków turystyki pieszej i rowerowej, w sąsiedztwie uroczych wąwozów i bram skalnych (jak np. Brama Krakowska) stanowi o atrakcyjności tego miejsca. Nieopodal szumi wodospad Szum z widokiem na niezwykłą Iglicę – idealnie pionową formację skalną. Ona, jak również wszelkie pozostałe w okolicy (niektóre o intrygujących nazwach, jak Dupa Słonia czy Cmentarzysko) oblepione są wręcz wspinaczami skałkowymi. Wzdłuż jednego z wąwozów prowadzi szlak turystyczny, którym rozpoczęliśmy marsz na Sokolicę górującą nad naszym polem namiotowym. Szlak trzeba wprawdzie opuścić w pewnym momencie i wyjść… na pole rzepaku… i dalej przez niewielki lasek wspiąć się ostro w górę, by po chwili ujrzeć z góry… „Brandysówkę”… Z zaskoczeniem zdaliśmy sobie sprawę, że to pole namiotowe jest w dole (o czym zaświadcza już samo słowo „dolina”), a nasz „szczyt” na poziomie pól uprawnych. Niemniej jednak nie jest to tak oczywiste (zwłaszcza z perspektywy dziecka ), dopóki nie ujrzy się tego na własne oczy. Ostatnie chwile na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej Obierając kierunek dom, zahaczyliśmy jeszcze o Jaskinię Łabajową, gdzie na okolicznych skałkach „roiło się” od wspinaczy oraz Jaskinię Nietoperzową (największą w tej okolicy), gdzie przybyliśmy niestety spóźnieni. Obejrzeliśmy za to teren wokół z ciekawymi opisami historii geologicznej tych ziem oraz jej dawnych mieszkańców (zarówno ludzi, jak i zwierząt). Z tego miejsca już tyko kilkaset metrów dzieliło nas od bram Ojcowskiego Parku Narodowego. Obiecaliśmy sobie wrócić tu ponownie, by posmakować wspinaczki i grotołażenia . INFO PRAKTYCZNE Zajazd Kaja - Zamek Ogrodzieniec oraz Gród na Górze Birów - Park Rozrywki pod Zamkiem Ogrodzieniec - Park Linowy - Ferma Strusi - Zamek w Smoleniu - Grota Łokietka - Zamek w Pieskowej Skale - Zajazd Wernyhora - Brandysówka - Jaskinia Nietoperzowa - Autorka tekstu i zdjęć: Danuta Gawałkiewicz Przeczytałeś artykuł w portalu - Miejsca Przyjazne Dzieciom POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<< Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal
Wyżyna Krakowsko-Częstochowska – makroregion geograficzny położony w południowej Polsce. Stanowi wschodnią część Wyżyny Śląsko-Krakowskiej. Tworzy pas długości ok. 80 km, pomiędzy Krakowem a Częstochową. W dwóch rejonach Wyżyna wznosi się powyżej wysokości 500 m n.p.m. Najwyższe miejsce znajduje się na terenie
Jura Krakowsko-Częstochowska jest według mnie jednym z najciekawszych regionów w Polsce. Regionem, w którym za sprawą szlaku Orlich Gniazd oraz dużej liczby skał wapiennych ilość miejsc do zobaczenia jest przeogromna. W ostatnim czasie na Jurze byłam dwa razy w dwóch celach. Po pierwsze wspinanie, które tutaj sprawia faktycznie większą frajdę niż na sztucznej ściance, a po drugie zwiedzanie. Odkąd znam mojego chłopaka, powtarzał mi, że Jura jest świetna, że ciągnie go tam, bo tam odnajduje spokój. Wcześniej myślałam, że przesadza, teraz już wiem, co miał na myśli. Zapraszam Was w podróż po Jurze, na którą koniecznie musicie się wybrać. Podróż podzielę na dwie części, a na pierwszy ogień pójdzie część północno-zachodnia. Poniżej wstawiam mapkę, na której znajdziecie najważniejsze punkty na naszej trasie. Zamek w Olsztynie Położony bardzo blisko Częstochowy (około 15km) jest jednym z najładniejszych zamków na szlaku Orlich Gniazd. Stojący majestatycznie na wzgórzu góruje swoją imponującą wieżą, przez co jest widoczny z daleka. Wieża przywołuje na myśl inny bardzo znany zamek w Chęcinach koło Kielc. Wejść na zamek jest płatne – 5 zł dorośli, dodatkowo płatny jest wstęp na wieżę widokową. Wejść na teren zamku zdecydowanie warto. Dla mnie zamek w Olsztynie był pierwszym spotkaniem z Jurą, co spotęgowało mój zachwyt nad tym aż przesiąkniętym historią miejscem. Jedynie szkoda, że został mocno splądrowany podczas potopu szwedzkiego, jak z resztą wiele innych zamków na szlaku Orlich Gniazd. Ruiny Zamku Ostrężnik Ruiny Zamku w Ostrężniku są schowane w lesie i są ruinami w najmocniejszym tego słowa znaczeniu. Na skałce, w której znajduje się charakterystyczna jaskinia, można znaleźć fragmenty fundamentów ledwo wystające z ziemi. Dookoła rozpościera się bukowy las, który jest jednym z najpiękniejszych fragmentów Jury. Jego zieleń jest tak bardzo intensywna, że z trudem można skupić się na innych fragmentach rzeczywistości. Sam zamek prawdopodobnie nigdy nie został dokończony, kroniki raczej nie mówią o nim wiele, a szkoda, bo musiał wyglądać ślicznie otoczony z każdej strony przepięknymi bukami. Cmentarz żydowski w Żarkach Ze średniowiecznego otoczenia zamków, warto przenieść się o kilka wieków do przodu do miejscowości Żarki, tam znajdziemy doskonale zachowany cmentarz żydowski, na którym najstarszy nagrobek pochodzi z 1835r. Do tej pory na kirkucie zachowało się ponad 700 nagrobków. Ukryte w trawie macewy robią ogromne wrażenie, a otaczająca je cisza pobudza do refleksji. Co ciekawe kirkut ten nie jest jedynym w Żarkach, niestety na starszym z nich tzw. starym cmentarzu żydowskim nie ostały się już żadne nagrobki. Wstęp na teren cmentarza jest bezpłatny. Zamek Mirów Kolejny zamek na naszej trasie, który obecnie poddawany jest renowacji. Może nie uplasowałby się w czołówce najładniejszych zamków jakie widziałam, ale na liście najładniej położonych już by się prawdopodobnie znalazł. Zamek jest pięknie umiejscowiony na wzgórzu, otoczony pagórkami i dolinami, a wszędzie dookoła las… Piękne widoki gwarantowane. Zamek początkowo był strażnicą przynależną do położonego nieopodal zamku w Bobolicach. Co ciekawe, między zamkiem w Mirowie, a zamkiem w Bobolicach znajduje się ścieżka łącząca oba budynki. I tutaj wyobraźnia zaczyna działać pełną parą, bo od razu przed oczami stają baśniowe historie o spotykających się w połowie drogi, po kryjomu, kochankach, których zakazana miłość nie może w pełni rozkwitać. Zamek Bobolice Zamek w Bobolicach jest położony tylko kilkaset metrów od zamku w Mirowie, ale obu zamków nie sposób porównać. Jeszcze pod koniec XX wieku zamek Bobolice stanowił całkowitą ruinę, w którą popadał już od XVII wieku. W XIX wieku został tu odnaleziony ogromny skarb, a intensywne poszukiwania przyśpieszyły jego upadek. Obecnie został całkowicie zrekonstruowany i mieści w swoich murach hotel. Co ciekawsze, rekonstruktorzy zamku w swoich działaniach opierali się jedynie na pozostałościach fundamentów, ponieważ nie zachowały się żadne ryciny oraz opisy, które mogłyby posłużyć za wzór. Bez wątpienia zamek budzi wiele kontrowersji i sporów. Z jednej strony stoją ludzie, którzy są zachwyceni jego pięknem, po drugiej stronie zaś osoby, które nazywają zamek plastikowym Disneylandem, atrapą zabytku. Ja osobiście mam bardzo mieszane uczucia i nie wiem do końca co myśleć. Bez wątpienia zamek robi wielkie wrażenie, ale z drugiej strony chyba oczarowały mnie ruiny i mam gdzieś głęboko przeświadczenie, że wszystkie zamki powinny w ten sposób wyglądać. Co by jednak nie mówić, na zdjęciu poniżej prezentuje się wspaniale. Góra Zborów Góra Zborów to jedno ze świętych miejsc wspinaczy, miejsce magiczne, Mekka, a wszystko przez mnogość dróg wspinaczkowych, które przyciągają tu niejednego fana tego sportu. Dla lubiących mniej ryzykowne zajęcia, też coś się tutaj znajdzie. Zdecydowanie warto przespacerować się między skałami, których jest tu tak dużo, że można się naprawdę zgubić! Można poszukać amonitów i zdobyć nagi szczyt góry, który pięknie wybija się ponad korony drzew, co czyni go świetnym punktem widokowym. Przykre jest tu jedynie to, iż część terenu została kupiona i oznaczona jako teren prywatny. Obecnie można wchodzić tam bez kary, ale niestety to się w przyszłości prawdopodobnie zmieni. Okiennik Wielki Okiennik Wielki to chyba jedna z najbardziej charakterystycznych skał na Jurze. Jej popularność nie ogranicza się jedynie do wspinaczy. Prawdopodobnie już w wieku XII stał pod skałą drewniany gród. Ponadto o tym miejscu krąży wiele legendy, które donoszą, jakoby gród mieli zamieszkiwać zbójnicy lub też, że tutaj Janosik ukrył swoje skarby. Nieopodal w Morsku znajdują się ruiny zamku Bąkowiec, do których niestety nie udało nam się dojechać. I tak dojechaliśmy do połowy naszej trasy po Jurze. W tej części szlaku nocowaliśmy w Podlesicach obok Góry Zborów na polu namiotowym. Na trasie znajdziecie dużo miejsc, gdzie można rozbić namiot, jak również całą masę pokoi gościnnych. W kolejnej części udamy się do takich perełek jak zamek w Ogrodzieńcu, Pustynia Błędowska, Dolina Prądnika, a także do kilku mniej znanych miejsc. Oczekujcie następnej części niebawem! 🙂 Edit: druga część już jest! Zdjęcia znajdziecie na Flickr
- ԵՒнаվ κеծուσէհ аሗифифεγαг
- Амамխхрιг θнтаδሸкачо
- Ктሆ вуծሷ
- Ժ уβеኚеጎэ жацοζ
- Твилум урονоሴፊኅոщ
- ԵՒζθвεդ ጥφωцαтοд
- Оሐο пад
Lot balonem nad Jurą Krakowsko-Częstochowską to niezapomniane przeżycie z widokami zapierającymi dech. Jura to przepiękne pasmo skał wapiennych bogate w naturalne zabytki jak np. Maczuga Herculesa. Można tu zobaczyć również zabytki tworzone ludzkimi rękami. Dzięki ukształtowaniu terenu przez Jurę Krakowsko-Częstochowska prowadzi szlak Orlich Gniazd, czyli warowni obronnych
Coroczne sprawdzenie warunków na Jurze - poznajemy nowe odcinki! Plan Kuba z ojcem.. Rowery gravel. Tym razem chcemy objechać całą Jurę w jeden dzień (kiedyś robiliśmy to w 3 dni, kiedy Kuba miał 9 lat, teraz ma 14!) Trasa łatwa - trudność jest jedynie w dystansie. Jura co rok zaskakuje nas nowymi trasami (lub starymi ale wspaniale przygotowanymi!). W tym roku konkretna jazda w trybie mieszanym (szosa/gravel) - z Olsztyna pod Częstochową prosto pod Wieliczkę! Dzień 1 Olsztyn (zamek) -> Mirów -> Ogrodzieniec -> Pieskowa Skała -> Dolina Prądnika -> Kraków Podgórze (132 km) Samochód zostawiamy na parkinku pod Zamkiem w Olsztynie (10zł). Od razu wbijamy na ścieżkę rowerową pod parkingiem i ruszamy w stronę Piekła i dalej do Mirowa. Mirów to jeden z najfajnieszych zamków na Jurze, dodatkowo jest intensywnie remontowany. Można tu zjeść, wypić i odpocząć (zaraz za restauracją jest lokalny mały sklepik z ławkami). Dalej Boblice i kolejne Orle Gniazdo, ten już jest wyremontowany - prezentuje się zacnie. Cały czas poruszamy się leśnymi drogami i ścieżkami - tylko raz zmuszeni byliśmy do prowadzenia rowerów, ale dosłownie 50m. Trasa jest miejscami wymagająca ale każdy sobie z nią poradzi. Następnie Ogrodzieniec i Podzamcze - tego zamku nie trzeba opisywać. Akurat na zamku trwa jakiś festiwal rycerski, ale ciśniemy dalej w stronę Ojcowa. Do Ojcowa zjeżdżamy super stromym, ale stabilnym, równym pieszym szlakiem. Ostrożnie lądujemy na szosie tuż za Maczugą Herkulesa. Mijamy Kościół na wodzie i wjeżdżamy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Trafiamy na zlot miłośników II Wojny Światowej - super atmosfera. Jemy, pijemy, odpoczywamy - jeszcze kilkadziesiąt km do mety. Ruszamy na Kraków przez Dolinę Prądnika. Bajkowe krajobrazy, wspaniała ścieżka niemalże do samego Krakowa. Końcówka jest drogą, ale w sobote wieczorem ruch jest praktycznie zerowy - więcej tu rowerów niż czterech kółek :) Krótka wizyta u smoka i uciekamy na nocleg (mamy tu rodzinę więc ich wykorzystujemy). Dzień 2 Kraków Podgórze -> Tyniec -> Wiślana Trasa Rowerowa -> Kraków PKP (32 km) Dziś delikatnie. Kupiliśmy bilety na PKP do Częstochowy. W międzyczasie odwiedzamy Klasztor w Tyńcu. Super droga przez Lasy Tynieckie. Rowerem można wjechać na sam dziedziniec klasztory skąd mamy nietuzinkowy widok na Wisłę. Odpoczywamy i wpadamy na Wiślaną Trasę Rowerową. Jak po stole wśrod wielu rolkarzy,biegaczy,rowerzystów wpadamy ponownie pod Wawel ;) Obiad w Rynku i ruszamy PKP do stacji Częstochowa Stradom. Częstochowa Stradom -> Olsztyn (17km) Ku naszemu zdziwieniu na dworcu w Częstochowie Stradom rozpoczyna się elegancka ścieżka rowerowa prowadząca prosto do Zamku w Olsztynie!. Na początku wydostajemy się z miasta, następnie wpadamy w lasy i super nową, szeroką ścieżkę (nazwałbym to autostradą!) rowerową, która zaprowadza nas do Olsztyna. Pakujemy auto i wracamy. Podsumowanie Jurę robimy od kilku lat, zaczynaliśmy od dystansów 20-40km - od zamku do zamku. Tym razem zaliczyliśmy całą za jednym ruchem. Wycieczka wymagająca - jak traficie na pogodę to jest to niesamowita przygoda. Warto jechać latem, kiedy dzień długi jeśli chcecie zwiedzić część zamków pod drodze ;) W przyszłym roku trzeba spróbować z Olsztyna do Krakowa (tu wypić kawę) i ruszyć w drogę powrotną. Zdjęcia Mapa & GPX
. 12 428 402 403 387 316 290 444
jura krakowsko częstochowska na jeden dzień