Takie też są właśnie nasze dziewczyny. Choć są zupełnie różne pod względem osobowości i charakteru, to każda z nich chce kochać i być kochana. Choć, jak się przekonacie, podczas czytania książki, miłości tej często szukają na bardzo krętych drogach, wiele ryzykując i narażając się na to, że spłoną w jej ogniu. Jak żyć z kochanką męża w tle? Jedzie do pracy tylko dla nasze małżeństwo już nie istnieje. Jak wyleczyć się z miłości. Ona nie decyduje się odejść ze względów finansowych,ma dzieci i zabawia się kosztem mojej mówi, że to jego wielka miłość . Jak żyć. KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu Psychologia Małżeństwo
"M jak miłość" odcinek 1766 - wtorek, 12.12.2023, o godz. 20.55 w TVP2. Radek w 1766 odcinku "M jak miłość" postawi wszystko na jedną kartę i oświadczy się Izie!
fot. Adobe Stock, motortion Adam i ja to nie była wielka, szalona miłość od pierwszego wejrzenia ale rozwijające się powoli, głębokie uczucie. Kiedy po siedmiu latach znajomości mówiliśmy sobie „tak” przed ołtarzem, byliśmy pewni, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Kolejne wspólne lata tylko to potwierdziły. Byliśmy zgodnym, kochającym się i ufającym sobie małżeństwem. Adam miał własną firmę, często wyjeżdżał w interesach nawet na kilka dni, ale nigdy nie czułam się z tego powodu porzucona czy samotna. Dzwonił do mnie kilka razy codziennie, powtarzał, że bardzo tęskni. I że już nie może się doczekać chwili, kiedy znowu weźmie mnie w ramiona. Rzeczywiście noce po jego powrotach były gorące i romantyczne. Potem znowu się żegnaliśmy i znowu witaliśmy… I tak przez osiem lat… Trzy miesiące temu wydarzyła się tragedia. Adam wracał z wyjazdu służbowego. Sto kilometrów od miasta zadzwonił, że podróż przebiega gładko i najdalej za półtorej godziny będzie w domu. Nie dotarł. Był już na obrzeżach miasta, gdy w jego samochód uderzyła ciężarówka. Kiedy przyjechała karetka, lekarz mógł tylko stwierdzić zgon na miejscu. Do pogrzebu nie chciałam uwierzyć w śmierć męża. Wyobrażałam sobie, że to tylko zły sen. Że zaraz się obudzę, Adam stanie w drzwiach, przytuli mnie na powitanie, zjemy kolację, a potem jak zawsze po jego powrocie będziemy kochać się do świtu. Gdy nad grobem dotarło do mnie, co się stało, omal nie oszalałam z rozpaczy. „Musisz być silna, spróbować żyć normalnie, wszyscy jesteśmy z tobą” – słyszałam od bliskich i znajomych. Doprowadzało mnie to do jeszcze większej rozpaczy, ale także wściekłości. Jak miałam normalnie żyć, skoro straciłam najwspanialszego, najukochańszego mężczyznę na świecie? Druga strona bardzo naciska… O co tu chodzi? Trzy dni po pogrzebie wpadła do mnie w odwiedziny ciotka Helena. Nie byłam zachwycona, bo nigdy za nią nie przepadałam. Wściubiała nos w nie swoje sprawy, we wszystkim węszyła sensację i rozsiewała po rodzinie i znajomych plotki. Głupio mi było jednak tak po prostu nie wpuścić jej do mieszkania. – I co tam u ciebie, kochanie? Pozbierałaś się już troszkę po tej straszliwej tragedii? – rozsiadła się w salonie. – Nie, ciociu, nie pozbierałam się. Ciągle jestem załamana, rozżalona i wściekła na to, co się stało. Dlatego nie mam ochoty na żadne pogaduszki. Marzę tylko o tym, by się położyć i zasnąć – chciałam ją spławić. – Ależ oczywiście, kochanie, nie zamierzam ci przeszkadzać. Zaraz sobie pójdę. Powiedz mi tylko, kim była ta kobieta w czerni, która tak strasznie płakała za Adamem? – Która, ciociu? Na cmentarzu było wiele kobiet w czerni… I wszystkie płakały… – zauważyłam. – Tak, wiem. Widziałam. Ale tamte świetnie znam. A tej nie. Naprawdę jej nie zauważyłaś? Stała z tyłu, nie ze wszystkimi. Mniej więcej w twoim wieku, szczupła, wysoka, z długimi, blond włosami – zaczęła wyliczać. – Nie zauważyłam, ciociu! W przeciwieństwie do ciebie byłam w rozpaczy i nie miałam głowy do tego, by rozglądać się wokół siebie – wkurzyłam się. – No tak, to zrozumiałe… Mnie jednak nie daje to spokoju. Po wyjściu z cmentarza pytałam o nią kilka osób. Z naszej rodziny, Adama, z jego firmy. Nikt nie miał pojęcia, kto to jest. To trochę podejrzane. Nie uważasz? – dopytywała się. Wreszcie zaczęło docierać do mnie, do czego zmierza. – Ja? Nie. Ale widzę, że ty jak zwykle szukasz sensacji. Chcesz mi powiedzieć, że Adam miał kochankę, tak? No to oświadczam ci, że się grubo mylisz. Był najwierniejszym, najcudowniejszym mężem pod słońcem. I nie pozwolę, byś rozsiewała na jego temat jakieś głupie plotki, kalała jego pamięć! – wrzasnęłam. Spojrzała na mnie spłoszona. – Ależ o czym ty mówisz? Jaka kochanka? Jakie plotki? Jakie kalanie pamięci? Po prostu byłam ciekawa, kim jest ta kobieta – zaczęła tłumaczyć, ale natychmiast jej przerwałam. – Nie jestem w stanie zaspokoić twojej ciekawości, bo nie widziałam jej na oczy. A teraz przepraszam, naprawdę chcę się położyć – spojrzałam wymownie w stronę drzwi. – Ależ oczywiście, kochanie, już wychodzę. I nie gniewaj się na mnie. Naprawdę nie miałam niczego złego namyśli – zapewniła. – Akurat – mruknęłam, zamykając za nią drzwi; ze złości aż się gotowałam. Jak mogła w ogóle sugerować, że Adam mnie zdradzał? Bezczelna, obrzydliwa plotkara! Gdy kładłam się do łóżka, przez myśl mi nawet nie przeszło, że w tych bzdurach, które wygadywała, może być choć ziarenko prawdy. Tydzień później zadzwonił do mnie adwokat Adama, który prowadził sprawy jego firmy, i poprosił, bym jak najszybciej stawiła się w kancelarii. – Pewnie chodzi o sprawy spadkowe? – zapytałam. – Najogólniej rzecz biorąc, tak – oparł. – Czy to może jeszcze trochę poczekać? Na przykład miesiąc? Ciągle nie mogę dojść do siebie… – Przykro mi, ale nie. Druga strona bardzo naciska. – Druga strona? Jaka druga strona? Nie mieliśmy dzieci, więc jestem chyba jedyną spadkobierczynią? – Nie, nie jedyną. Jest ktoś jeszcze. – Słucham? To niemożliwe! Kto to taki? – zdenerwowałam się. – Proszę wybaczyć, ale to nie jest rozmowa na telefon. Adam zostawił u mnie nie tylko testament, ale także list dla pani. – List? Ale jaki znowu list? I kiedy go zostawił? – Jakieś trzy lata temu. – To dlaczego dowiaduję się o nim dopiero dzisiaj? – Bo miałem go wręczyć tylko w przypadku jego śmierci. Nie wiem dokładnie, co w nim jest, ale myślę, że dostanie pani odpowiedzi na większość swoich pytań – odparł. Im więcej dni mijało, tym mniejsza była moja złość Tamtego dnia naprawdę czułam się okropnie. Ale po takim alarmującym telefonie natychmiast wsiadłam w samochód i pojechałam do kancelarii. Przez całą drogę zastanawiałam się, komu mąż mógł zapisać część majątku. Nie, wbrew temu, co pewnie pomyślicie, nie chodziło mi o pieniądze. Dziwiło mnie tylko, że nigdy nie wspomniał mi, że chce to zrobić. Nie mieliśmy przecież przed sobą żadnych tajemnic. A więc kto to był? Jego rodzice już nie żyli, nie miał rodzeństwa. Dalszej rodzinie świetnie się powodziło i nie potrzebowała pomocy. Może więc jakiejś fundacji ratującej dzieci albo zwierzęta? Gdy jeszcze żył, chętnie wspierał różnego rodzaju akcje charytatywne. Może więc uznał, że jakaś organizacja potrzebuje większego wsparcia? Zwłaszcza w dzisiejszych ciężkich czasach? W tamtej chwili nic innego nie przychodziło mi do głowy. Do kancelarii dotarłam po czterdziestu minutach. Adwokat podstawił mi fotel i dopiero gdy wygodnie usiadłam, wręczył mi zaklejoną kopertę. Bardzo upierał się przy tym siadaniu, więc czułam, że to będą co najmniej zaskakujące wiadomości. Pospiesznie rozerwałam kopertę, wyciągnęłam kartkę zapisaną równym, odręcznym pismem męża (od razu je rozpoznałam) i zaczęłam czytać. „Kochana Basiu. Zawsze byłaś największą miłością mojego życia. Ale oprócz Ciebie jest jeszcze ktoś. Moja córka, Natalia. Urodziła się 12 listopada 2016 roku i od razu zawojowała moje serce. Tak, zdradzałem Cię z inną kobietą, tak, mam z nią dziecko, tak, odwiedzałem je regularnie i łożyłem na utrzymanie córki. Nie przyznałem się do tego, bo nie chciałem Cię ranić ani stracić. A jej matka godziła się na rolę tej drugiej. Nigdy nie zażądała ode mnie, bym Cię zostawił, nie próbowała wywierać presji. Dlatego błagam Cię, nie próbuj podważać mojej ostatniej woli. Zapisałem połowę mojego majątku córce – Natalii. Chcę, by, gdyby zabrakło mnie na tym świecie, miała dostatnie życie i ułatwiony start. Mój majątek jest dość pokaźny, więc pieniędzy wystarczy dla was obu. Przepraszam Cię po stokroć i błagam o wybaczenie. Twój kochający Adam”. Byłam w szoku. Gdyby nie to, że siedziałam, chyba bym padła na podłogę jak nieżywa. Gapiłam się na tę zapisaną kartkę, czytałam po raz drugi, trzeci i czwarty i z coraz większą jasnością docierało do mnie, że tym razem sugestie i podejrzenia ciotki Heleny okazały się słuszne, że ta nieznajoma wysoka blondynka nie była tylko zwykłą znajomą. Mój ukochany mąż, któremu tak ufałam, mnie zdradzał! Miał dziecko na boku! A jego matka domagała się teraz majątku dla córki! Czyli w przeciwieństwie do mnie wiedziała o testamencie? Poczułam, jak ogarnia mnie wściekłość. Nie tylko na Adama, ale i na tę kobietę. – Ma pan kontakt z matką tej Natalki? – spojrzałam na adwokata. – Tak, była u mnie wczoraj. Żaliła się, że straciła pracę, że nie ma za co utrzymać córki, że… – Nie interesuje mnie, co się u niej dzieje. Proszę jej łaskawie przekazać, że zamierzam podważyć testament męża. I sprawdzić, czy rzeczywiście jest ojcem tej dziewczynki. My jakoś nie mogliśmy się doczekać dzieci a z nią od razu mu tak wyszło? Pewnie to oszustka i naciągaczka! – Oczywiście, ma pani do tego prawo, pani Barbaro, ale… – Ale co? Sprawa będzie trudna? I potrwa wieki? A niech sobie potrwa! Mam z czego żyć. W przeciwieństwie do tej cwaniaczki pracuję! Zajmie się pan wszystkim, czy mam szukać innej kancelarii? – zagrałam va banque. – Zajmę się, oczywiście, że się zajmę. – W takim razie proszę działać! Przez następne dni prawie nie spałam. Chodziłam po domu z kąta w kąt i na zmianę płakałam i przeklinałam Adama, jego kochankę, a nawet córkę. Ale im dłużej to trwało, tym słabsza była moja wściekłość. Zamiast tego, pojawiły się ciepłe wspomnienia i coś w rodzaju wyrzutów sumienia. Przed oczami stanęły mi wszystkie cudowne chwile, które spędziłam z mężem. Przypomniało mi się, jak o mnie dbał, jak mnie przytulał, jak się do mnie uśmiechał. Coraz częściej łapałam się też na tym, że tak naprawdę nie mam ochoty podważać jego ostatniej woli. Bo czemu była winna ta biedna, czteroletnia dziewczynka? Niczemu! To nie jej wina, że pojawiła się na świecie. Miała teraz klepać biedę, bo chciałam zemścić się na jej matce? Przecież nie zabrała mi męża, ponoć nawet tego nie chciała. W pewnym sensie postąpiła więc właściwie… Próbowałam odsuwać od siebie te wszystkie wątpliwości i pozytywne myśli, pielęgnować złość, ale na niewiele się to zdało. Po dwóch tygodniach takiej huśtawki nastrojów dobro zwyciężyło. Chwyciłam za słuchawkę i zadzwoniłam do adwokata. – Złożył już pan w sądzie wnioski, o których rozmawialiśmy wcześniej? – zapytałam bez wstępów.. – Złożyłem. Wszystko jest tak, jak sobie pani życzyła – usłyszałam. – W takim razie niech pan je raz dwa wycofa i zajmie się sprawą podziału majątku. Uszanuję wolę męża bez żadnych zastrzeżeń. I proszę działać bardzo szybko, bo jeszcze zmienię zdanie! Wiecie co? Poczułam nagle ulgę i ciepło w sercu. Takie samo, jakie czułam, gdy Adam był blisko mnie. Może to był jakiś znak od niego? Sama nie wiem. Sprawa spadkowa po moim mężu jeszcze się nie zakończyła. Na razie trwa wycena majątku. To zajmie trochę czasu, bo przez tego cholernego wirusa wszyscy pracują na ćwierć gwizdka. Aby jednak mała Natalka nie głodowała, kazałam wypłacić jej matce 10 tysięcy złotych ze swojego prywatnego konta. Podobno popłakała się ze szczęścia. Poprosiła nawet adwokata, by zapytał mnie, czy nie chcę poznać córeczki Adama. Jest ponoć do niego podobna jak dwie krople wody. Podziękowałam, ale jeszcze nie jestem na to gotowa. Rana się zabliźnia, jednak ciągle jest jeszcze bardzo świeża. Może za jakiś czas… Kto wie… Czytaj także:„Traktowałam pasierbicę jak rywalkę i wroga. Chciałam skupić na sobie uwagę jej ojca i prawie doprowadziłam do tragedii”„Wiem, że nie poradzę sobie jako samotna matka, ale nie potrafię podjąć decyzji o oddaniu własnego dziecka”„Kiedy powiedziałam mu, że jestem w ciąży, wyrzucił mnie za drzwi. Po latach się zemściłam” Możesz wypróbować kilka drobnych taktyk zemsty, aby odwrócić się na swoim byłym. Spróbuj wysłać im zalotnego SMS-a, który jest przeznaczony dla innej osoby, a następnie wykonaj fałszywe przeprosiny, na przykład „Och, przepraszam, to nie było dla ciebie”.
mnie sie wydaje ze takich dobrych sposobow na to nie ma bo jak oni sa razem to chocbys ktoregos z nich zabila, to drugie i tak przynajmniej przez chwile bedzie o tym pierwszym myslec..takze w ten sposob nie odzyskasz meza, ale zrob cos dla siebie: idz do fryzjera, kosmetyczki, poswiecaj sobie o wiele wiecej czasu niz to do tej pory robilas, flirtuj i zakochaj sie jeszcze raz w kims nie?a moze tak bedzie maz zazdrosny i postanowi o Ciebie walczyc? dokopac kochance meza ewentualnie tak, ze naslesz jakas lalunie ktora z kolei spowoduje ze on tamta zostawi (albo niech kochanka przylapie ich w lozku), ale Ty go nie jesli zwiazek tych kochankow trwa dlugo i nie jest chwilowa nie wiem czy ma jakikolwiek sens.

Długo myślałam, że takie historie zdarzają się tylko w „Modzie na sukces”. To, co stało się w moim życiu, to jakiś absurd. Mam 29 lat, więc nie jestem już najmłodsza. Byłam bardzo rozczarowana swoim dotychczasowym życiem. Trafiałam na facetów, którzy nie nadawali się do kolegowania, co dopiero mówić o założeniu rodziny.

NetflixNetflixТЕЛЕСЕРІАЛИ Й ФІЛЬМИ БЕЗ ОБМЕЖЕНЬУВІЙТИДругий шлюб у вищому світіЖінка планує помститися підступній коханці свого колишнього чоловіка за допомогою елітного шлюбного агентства, яке обслуговує лише дуже ролях:Кім Гі Сон,Лі Хьон Ук,Чон ЮджинАвтори:Кім Джон Мін,Лі Кьон ЙонМелодраматичний серіал від Кім Джон Міна («Поганці»). У ролях: Кім Гі Сон («Завтра») і Лі Хьон Ук («Це все моє»).ВідеоДругий шлюб у вищому світіЕпізодиДругий шлюб у вищому світіДругий шлюб у вищому світіЗрада штовхає Кан Нам Сіка на край прірви. Чін Ю Уй приходить до «Рекс» із намірами щодо певного генерального директора, а Сео Хе Сеон вимагає повернути Е Ран пропонує Че Ю Сан вигідну угоду в обмін на підтримку її дочки. «Рекс» влаштовує бал-маскарад для своїх високопоставлених підозрюючи про зміни в останню мить, Ю Уй і Чун Мі Чін змагаються за увагу Зевса. Хе Сеон планує розкрити правду про минуле Ю Уй, коли знімуть Хьон Джу та Ю Уй ідуть на перше побачення. Ча Сок Чін рятує Хе Сеон, а потім залагоджує непорозуміння з їхнього Уй попереджає Хьон Джу про брехню щодо репутації Хе Сеон. Ю Сан робить усе, щоб Мі Чін здавалася ідеальною парою для Хьон Уй розкриває свою особистість батькові. На винну вечірку Хьон Джу приходять друзі, поважні гості та дехто Уй обіцяє зникнути з життя свого батька, якщо той допоможе їй позбавитися Хьон Джу. У відчаї від пильної уваги до себе, Хьон Джу прохає Сон Піл Йона про Сеон приймає пропозицію Ю Сан і погоджується одружитися з Сок Чіном. Хьон Джу та Ю Уй роблять офіційну заяву перед відомостіДивіться офлайнДоступно для завантаженняАкторський складКім Гі СонЛі Хьон УкЧон ЮджинПак ХунЧха Джі ЙонСхожеНезабаромRunning for the Truth: Alex SchwazerAfter being banned for doping, gold medalist Alex Schwazer enlists one of his accusers to help him mount a comeback in time for the Tokyo століття. На непридатній до життя Землі вирує громадянська війна. Покласти їй край може клонування мозку елітного солдата й створення бойового й АнупВесела дівчинка разом зі своїм слоном, що вміє змінювати колір, приносить радість, музику й розваги своїй індійській родині в готелі «Маєток Манго».Шалений азарт. Затятий двійникПрагнучи піднятися вище соціальними сходами, Мері Саотоме вкладає все, що в неї є, у те, що найбільше цінується в її елітній школі, — азартні ігри з високими благає про порятунокЗа тиждень у психіатричній лікарні молодий чоловік знайомиться з п’ятьма іншими пацієнтами та протистоїть охочим до досліджень докторам і цинічним підприємець приєднується до таємної урядової операції, мета якої — захопити корейського наркобарона, який діє в Південній Америці. На основі реальних Кеведо: Завтра буде гіршеКомік Рікардо Кеведо розглядає різні абсурдні ситуації, які випробовують наше терпіння, як-от дорожню лють чи сварки закоханих під час коханняЗа один день стосунки й кар’єра Софії розвалюються вщент. Вона починає все спочатку та знайомиться з привабливим іспанським шеф-кухарем. Може, їй бракувало саме цього…

Postanawiają zemścić się na nim, robiąc mu serię żartów. Falstaff kończy w Tamizie, gdzie zostaje wyrzucony razem z brudną bielizną, innym razem przebrany za starą kobietę zbiera chłostę od męża jednej z nich, wreszcie jest wystawiony na pastwę dzieci przebranych w środku nocy za duszki leśne.

Jak zwrócić męża swojej kochance? Każda kobieta znajduje odpowiedź na to pytanie. Ktoś opuścił ręce i wpada w ciężką depresję. Ktoś przeciwnie, stara się przezwyciężyć siebie, zmienić zewnętrznie i wewnętrznie, aby udowodnić swojemu mężowi, ile stracił. Ktoś rzuca się w religię lub mistycyzm, poszukuje modlitw i spisków, mając nadzieję, że z pomocą nich przywróci rodzinę. Właśnie o tym chciałbym zwrócić męża swojej kochance za pomocą modlitwyModlitwa jest werbalna lub mentalnawyższe siły, próba słabej osoby, aby wezwać Wszechmogącego, aby rozwiązać problem za jego pomocą. Jest to tylko jedna z wielu definicji, ale wskazuje również: aby modlić się z modlitwą za coś, trzeba wierzyć w Boga. Oto przykłady modlitw, które pomagają przywrócić ukochaną osobę:"Idź do mnie, sokół jest czysty, nie na jednej drodze,ale dla wszystkich. Posłuchaj mandatu: oto mój próg, tutaj musisz być, wtedy powinieneś żyć. Sługa Boży (imię), przyjdź do mnie, stoję przed tobą i czekam. Teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. " Przed tą modlitwą i po niej przeczytaj "Ojcze nasz"."Gdy szpilka z ubrań rozluźni się, tak miłość sługi Boga / sługi Bożego (imienia) do sługi Boga / sługi Bożego (imię) na zawsze ustanie. Amen. "Oddaj męża od Mistrzyni modlitwy, tylko pomożew takim przypadku, jeśli kobieta szczerze z całego serca wierzy w Boga i nie ma wątpliwości, że jego wysiłki, aby przywrócić rodzinie nie jest sprzeczna chrześcijańskich nakazów. Jeśli jednak opuszczony żona prosi o kochanka karania, modlitwa nie pomaga. To jest bezużyteczne, a jeśli słowa są używane oficjalnie, ale jako próba wykorzystać wszystkie metody. Modlić się, żeby uwierzyć. Jeśli kobieta zdecydowała się użyć modlitwy, aby wiedzieć, jak zdobyć męża kochanki, ona musi wykonywać pracę nad sobą, aby zmienić nie tylko zewnętrznie, ale także wewnętrznie, duchowo. Obrażony przez żonę wybaczyć wszystkie krzywdy, zapomnieć wszystkie oskarżenia, z mojej głowy wszystkie złe myśli o jego żony i jego nowej pasji. Dopiero wtedy powinien prosić Boga, aby pomóc przywrócić kogoś bliskiego. Nie można nawet wiedzieć, „Special” teksty modlitwy szczere traktowanie kobiety z czystej duszy nadal będą rozpatrywane przez Boga. Inaczej słowa pozostaną można używać spisku?Zwróć męża z kochanki niektórych kobietnie próbują przez modlitwę, ale przez spisek. Jeden z nowoczesnych rytuałów zaleca, aby o świcie o świcie iść do dużego sklepu, przytrzymać klamkę prawą ręką i powtórzyć trzy razy: "Chrystus zmartwychwstał, a mój mąż przychodzi do mnie. Kiedy wszyscy chwytają się tego klamry, tak, że mój mąż biegnie w moim kierunku, tęskni za mną. Ręce złapały się, przytuliły. Amen. " W tym przypadku musisz pamiętać: słowa z konspiracji tylko na pierwszy rzut oka wyglądają jak modlitwa, to jest apel do świetlistych wyższych sił. W istocie, jego istota - komunikacja z demonami. Bez względu na to, jak dobry jest cel tego działania, będziesz musiał zapłacić za odwoływanie się do sił ciemności. W Sądzie Ostatecznym demony będą żądać zapłaty: duszy kobiety, która użyła rytuału. Jeśli kobieta, decydując się na odzyskanie męża od kochanki, wybiera tę opcję, musi zrozumieć: to jest straszny grzech. Istnieje inne niebezpieczeństwo. Mistycy zapewniają, że wszystkie działania skierowane przeciwko siłom ciemności lub materii mogą zostać zrealizowane, nawet jeśli dana osoba nie wierzy w to. Niewłaściwie prowadzony lub amatorski spisek może spowodować takie obrażenia, które będą wielokrotnie przesłonić wszystkie pozytywne momenty, dla których rozpoczęto działanie. Zdarzają się przypadki, w których mężczyźni i kobiety, którzy ulegli nieudolnym magicznym działaniom, kobieta nie boi się poważnych konsekwencji,Możesz spróbować tego spisku. Umieść zdjęcie męża pod piętą, stań na nim i powtarzaj trzy razy: "Moje ciało tak bardzo Cię miażdży, tak samo jak twoja miłość do mnie. Jak twoje ciało jest ciężkie na mojej pięcie, tak będzie ciężko dla twojego serca beze mnie. Amen. "Co należy zrobić?Każda kobieta decyduje, w jaki sposób zwrócić mężarodzina. Być może odwołanie się do modlitwy lub konspiracji naprawdę przynosi korzyści, pozwala opuszczonej żonie dostroić się, przeanalizować sytuację, poprawić popełnione błędy. Kobiety, które nie wierzą w Boga, mogą zwrócić się o pomoc do psychologa. Jednak jego rady nie będą się różnić od zaleceń kleru. Oprócz przedstawicieli Kościoła, doradzą ci wybaczyć obrazy, oczyścić duszę ciemności, przeanalizować sytuację, zmienić siebie, swój duchowy nastrój, swoją linię postępowania.
Gdy zobaczyła mnie z kwiatami - jeszcze bardziej się zdezorientowała. Zaproponowałem, żebyśmy spróbowali powtórzyć to, co się działo w nocy i sprawdzili. Postanowiłem, że będę się starał ze wszystkich sił, nawet jeśli żona okaże się zimna. Ale okazało się, że moje obawy są po prostu śmieszne.
Jak zemścić się na kochance męża Rozpoczęte przez ~Niki, 09 wrz 2021 ~Niki Napisane 03 listopada 2021 - 11:42 Baranek777 wydaje mi się że każdy kto został przez kogoś tak bardzo skrzywdzony z pełną świadomością i premedytacja pomyśli o zemście i to wcale nie znaczy że My jesteśmy złymi ludźmi skoro tego chcemy bo tacy staliśmy się przez ten ból który nam zadali więc dlaczego nie Jest zbrodnia i jest kara tytuł mojej ulubionej książki. Ja na razie też nie mam możliwości .Były momenty że myślałam że dam dalej radę próbowałam skorzystać z waszych rad ale utkwiłam w ruchomych piaskach i mogę tylko tak trwać bez ruchu albo wciągnie mnie całkiem Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 03 listopada 2021 - 14:45 Wiesz Niki, w swoim otoczeniu mam dwóch kolegów, którzy zdradzili żony. Obydwu z nich lubię i chciałbym jakoś im pomóc. Jeden dźwiga ten swój grzech już około dwóch lat. Drugi na szczęście (w nieszczęściu) ma już z górki. Sprawa się wydała i teraz jego żona zapewne odczuwa to samo co Ty. Był taki moment, że dosłownie myślałem, iż jesteś tą jego żoną, bo pokrywały się ze sobą prawie te wydarzenia. Jedynie ta chora teściowa nie pasowała do opisu. Miałem wielką nadzieję, że Ty to jego żona i bardzo chciałbym, żeby tak było. A to z tego powodu, że kolega ten, nie znając mojej sytuacji małżeńskiej i duchowej, zaczął opowiadać, że pierwszą rzeczą, którą zrobił, po wyjściu zdrady na jaw, była szczera spowiedź. Powiedział, że płakał jak dziecko w konfesjonale. Chciałbym, żeby to był Twoj mąż, bo wtedy widziałbym ten happy end. Z drugiej strony, ciągle zastanawiam się, jak pomóc jego żonie. I Ciągle mu truję, żeby zabrał żonę na terapię, że ona tego na pewno bardzo potrzebuje. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Niki ~Niki Napisane 03 listopada 2021 - 17:08 Baranek777 nie jestem żoną Twojego kolegi ale z tego co napisałeś to chyba mu na niej zależy. Terapia napewno nie zaszkodzi też o tym myślałam ale do najbliższego psychologa mam 70 km. Pomoże jej na to wszystko spojżeć może z dystansu odzyskać poczucie własnej wartości bo przecież gdyby te zdradzane kobiety były coś warte to nikt by ich nie zdradzałAle jeśli obydwoje się kochają i chcą być dalej razem to poprostu niech będzie przy niej w chwili załamania niech przytuli i niech czasami zabieże żonę na randkę tak jak zabierał kochankę. Tego nie rozumie czemu faceci na randkę z kochanką lecą jak na skrzydłach a z żoną nawet o tym nie pomyślą. Ja mojemu mężowi zaproponowałam taką randkę to powiedział że znowu zaczynam dwa dni spokoju i od nowa się czepiam. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 03 listopada 2021 - 18:56 No widzisz. Czasem warto szczerze zapytać temu mężowi, co Ty byś chciała, aby poprawić Twoje samopoczucie, ale oprócz tego nie zaszkodziłoby jeszcze ruszyć samemu zwojami w głowie i z własnej inicjatywy coś zrobić. Ostatnio zapytałem kolegę - czy zabrał gdzieś żonę? - oczywiście miałem na myśli psycho-terapeutę. On mówi - tak - ja go pytam - gdzie? A on mi odpowiada, że do restauracji :). I ręce mi opadły, a jednak idąc śladem Twoich potrzeb, zrobił całkiem dobry ruch. Może Twój mąż nie jest zbyt rozgarnięty? Ja dowartościuję Twoje ego w takim razie. Wybaczyłaś mu ciężki grzech. Uratowałaś jego dupsko z ognia piekielnego, przynajmniej na chwilę obecną. Dokonałaś wielkiego aktu miłosierdzia wobec niego. "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Dla mnie jesteś kobietą błogosławioną. Zapomnij o tej zemście. Tamta kobieta ma już swoją nagrodę u Ojca. Twoje huśtawki nastroju to nic innego jak tylko nieudolne próby diabła, który mści się za to że coś mu odebrałaś. Poczytaj sobie czasem, choćby same Ewangelie, zobaczysz, że to wpływa na samopoczucie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia Napisane 03 listopada 2021 - 18:57 I powiedz Niki, co byś robiła na takiej randce?... ... Jak wiesz że nie chciał iść, czyli nie czuje tego "polotu"... No powiedz proszę, co byś tam robiła, jak byś się zachowywała, o czym z nim rozmawiała, jak byś się czuła?... Na cholerę Ci taka randka? Przecież takim zachowaniem względem niego odnosisz odwrotny skutek... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 03 listopada 2021 - 19:01 Nikinapisał:Terapia napewno nie zaszkodzi też o tym myślałam ale do najbliższego psychologa mam 70 km Myślę, że samo pisanie tu jest dla Ciebie dobrą terapią. Tymbardziej, że koleżanka ~czwórka jest psychologiem i za free udziela niezłych porad. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 03 listopada 2021 - 20:26 ~Baranek777 napisał:Nikinapisał:Terapia napewno nie zaszkodzi też o tym myślałam ale do najbliższego psychologa mam 70 km Myślę, że samo pisanie tu jest dla Ciebie dobrą terapią. Tymbardziej, że koleżanka ~czwórka jest psychologiem i za free udziela niezłych porad. Dzięki, psycholog ze mnie średni. Ponad 10 lat nie mam nic wspólnego z poradnictwem. Niki poszukam czegoś sensownego z liteatury dla Ciebie. Masz utrudniony dostęp do psychologa ale możesz rozwijac się samodzielnie. Może na początek: Cloe Madanes „Przemoc w rodzinie. Psychoterapia sprawców i ofiar.” M. Król Fijewska „Stanowczo, łagodnie, bez lęku”. To tak z głowu na już. Pozdrawiam. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Niki smutne to dla mnie ale masz rację ~Niki smutne to dla mnie ale masz rację Napisane 03 listopada 2021 - 20:27 ~Kwitnąca napisał:I powiedz Niki, co byś robiła na takiej randce?... ... Jak wiesz że nie chciał iść, czyli nie czuje tego "polotu"... No powiedz proszę, co byś tam robiła, jak byś się zachowywała, o czym z nim rozmawiała, jak byś się czuła?... Na cholerę Ci taka randka? Przecież takim zachowaniem względem niego odnosisz odwrotny skutek... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Niki ~Niki Napisane 03 listopada 2021 - 20:29 ~czwórka napisał:~Baranek777 napisał:Nikinapisał:Terapia napewno nie zaszkodzi też o tym myślałam ale do najbliższego psychologa mam 70 km Myślę, że samo pisanie tu jest dla Ciebie dobrą terapią. Tymbardziej, że koleżanka ~czwórka jest psychologiem i za free udziela niezłych porad. Dzięki, psycholog ze mnie średni. Ponad 10 lat nie mam nic wspólnego z poradnictwem. Niki poszukam czegoś sensownego z liteatury dla Ciebie. Masz utrudniony dostęp do psychologa ale możesz rozwijac się samodzielnie. Może na początek: Cloe Madanes „Przemoc w rodzinie. Psychoterapia sprawców i ofiar.” M. Król Fijewska „Stanowczo, łagodnie, bez lęku”. To tak z głowu na już. Pozdrawiam. Dzięki napewno przeczytam Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Niki ~Niki Napisane 07 listopada 2021 - 10:45 Czasami czuje w środku taką obojętność na wszystko bo zdaje se sprawę że stosunek mojego męża do mnie się nie zmieni i nagle nie zaskoczy mnie niczym miłym że w niczym mi nie pomoże i co ma być to będzie a nie nasz nic nowego pod słońcem. Ale nie rozumiem jak w trakcie kłótni może mi pow. weź się za życie albo się powieś wiedząc co mi zrobił. Ale to weź się za życie to oznacza jedynie żebym była matka Polka w najlepszym wydaniu a ja chce czegoś więcej Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ula ~Ula Napisane 07 listopada 2021 - 14:42 To moze najwyzszy czas wziąść sie za zycie. Pomyslec o sobie i dzieciach i zaczac zyc dobrze bez niego. W ciszy i spokoju. Bo chyba ten spkoj jest wazny dla dzieci. Oszczedzic pieniadze, isc na terapie która otworzy oczy. Nie mow o milosci do meza, bo takiego człowieka nie da sie kochac. To jest uzależnienie. Dbaj o siebie i dzieci. Nie maz i jego matka, tylko Ty, Ty i dzieci jestescie najważniejsi. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 07 listopada 2021 - 22:38 ~Niki napisał:Czasami czuje w środku taką obojętność na wszystko bo zdaje se sprawę że stosunek mojego męża do mnie się nie zmieni i nagle nie zaskoczy mnie niczym miłym że w niczym mi nie pomoże i co ma być to będzie a nie nasz nic nowego pod słońcem. Ale nie rozumiem jak w trakcie kłótni może mi pow. weź się za życie albo się powieś wiedząc co mi zrobił. Ale to weź się za życie to oznacza jedynie żebym była matka Polka w najlepszym wydaniu a ja chce czegoś więcej Jak mąż, który twierdzi, że Cię kocha mógł życzyć Ci śmierci?!!!! Niki, do mnie takie słowa padły w pracy od gościa niedługo po tym jak miałem myśli samobójcze i zdążyłem wyjść na prostą (człowiek ten do dziś nie ma o tym pojęcia). Odebrałem to dosłownie jako desperacki atak ze strony diabła. Zagotowałem się w ułamku sekundy ale odszedłem na bok, chwilę ochłonąłem, po czym wróciłem do gościa. W obecności innego kolegi dostał taką ripostę, że do dziś mam święty spokój. Już to wcześniej opowiadałem na forum ale dla Ciebie powtórzę. ~2 lata temu był w moim życiu taki incydent, że chłopak w moim wieku mówiąc wprost do mnie (odpowiadał na moje pytanie) życzył drugiemu człowiekowi śmierci w taki sposób. Moje pytanie - co on Ci takiego zrobił, że tak źle o nim mówisz? - cytuję odpowiedź - "urodził się! Dam mu linę, niech idzie i się powiesi". Cytowanego kolegę rodzina pochowała w lato. Byłem na pogrzebie. Powiesił się, po tym jak go żona zdradziła i odeszła do kochanka wraz z jego córeczką. Twój mąż daleko jest od Boga, nie mówiąc o zrozumieniu swojego błędu jaki Tobie wyrządził. Trudno mu będzie okazać skruchę i zadośćuczynienie jeśli nie słyszy on głosu swojego sumienia. Próżne Twoje starania, żeby go nawrócić. Żyj swoim życiem i dla dobra dzieci. Daj mu jeszcze czas, może jakoś Bóg do niego dotrze. Wyżal się jakiejś bliskiej rodzinie, zobaczysz, że Ci ulży. Jeśli sytuacja się powtórzy, pomyśl o rozstaniu. To jest ostateczność, ale są w Biblii takie słowa Jezusa : "Kto oddala swoją żonę – chyba że w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo»" (Mt 19, 3-12) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Niki ~Niki Napisane 08 listopada 2021 - 13:15 Baranek777 Kiedyś zwierzyłam się komuś ta osoba przekazała to dalej i tak dalej a to była jedna z najbliższych osób. Rodzina mam żal do pewnych osób które kolegują się z była kochanka męża przez nich ja poznaliśmy mąż wysłuchiwał opowiadań jak to ona zdradza męża nawet u nich na chacie obściskiwali się z kochankiem bo wszyscy się znali i wtedy powiedziałam mężowi dobrze że mieszkamy dalej od nich bo by się za ciebie wzięła a on oczywiście pow ze głupia jestem ale okazuje się że jak coś ma być to będzie. Jej mąż wybaczył jej tamto ale w szybkim czasie zamieniła tamtego na mojego męża przystojniejszy i finansowo lepiej zaspojajał jej swoim mężem rozeszła się będąc z moim i chyba myślała po tym co jej mówił że mnie dla niej zostawi chyba nawet po tym co jej pisał mogła tak myśleć. A że nie wyszło z moim to wróciła do poprzedniego kochanka. A rodzina milczy choć wiedza i wiedzieli na 99 procent. Jestem dla Ciebie obcą osoba ale wsparłeś mnie lepiej niż ktoś bliski Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 08 listopada 2021 - 16:31 Cóż, nie każdy potrafi udźwignąć ciężar czyjegoś krzyża. Najlepiej zrzucić go dalej. Parę dni temu rozmawiałem przez FB z dawną znajomą z internatu. Rozmowa zeszła na temat zniewolenia ludzi przez system. Odparłem jej że ja wiem czyim jestem niewolnikiem, ale prawdziwą odpowieź na to pytanie odnalazłem w sobie dopiero po 20 minutach. Każdy z nas w tym ziemskim bycie jest niewolnikiem CZASU! Jest takie powiedzenie, że czas to pieniądz i jest ono bardzo prawdziwe. Wielu z nas jest materialistami tego czasu (czasterialistami). Lecz kiedyś wyrwiemy się z tej niewoli, z tego Matrixa. Wtedy to, albo utoniemy w odpadach, albo Bóg nas odnajdzie i uratuje. Jedyną szansą ratunku będzie bijące od nas światło. napisał:Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».(J3) Dla tego tu jestem i rozmawiam z Tobą, bo chcę łamać swoje kajdany. Prócz tego czasu nic mnie to nie kosztuje. Pozwolę sobie wskazać jeszcze jeden namiar: (przeczytaj prawa przyjaźni), bo to drugi z moich motywów rozmowy z Tobą. Ja widzę, że jesteś wartościową osobą, a tylko z takimi chciałbym się przyjaźnić. Najlepszą zemstą jakiej możesz dokonać będzie pozostać blisko światła. A wszyscy, którzy kroczą w ciemnościach będą Ci tego blasku zazdrościć. Trzymaj się twardo swoich zasad i przekonań. Wiesz co mi pomogło ogarnąć moje huśtawki nastroju? Wiara i zaufanie Bogu, że wszystko co się na świecie dzieje jest Bożym planem. Że to co mi się przytrafiło to jego plan, że tylko w taki sposób mógł odzyskać moją duszę. Miałem tak zatwardziały umysł, że żadnym dobrodziejstwem nigdy by mnie nie przekonał do siebie. Gdyby mnie obdarzył szczęściem i bogactwami, przepełniony pychą powiedziałbym, że ja jestem kowalem swojego losu i nikomu prócz siebie tego nie zawdzięczam. Dla tego musisz z pokorą przyjąć swój los i cierpliwie zaczekać na to co przyniesie przyszłość, bo wiesz już skąd pochodzisz, lecz nie wiesz jeszcze dokąd zmierzasz. Ani Ty ani ja nie wiemy, czy to co Cię spotkało jest karą za coś, czy wręcz przeciwnie. Może to właśnie droga do nagrody tylko jeszcze nie wiesz kiedy ona nadejdzie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 08 listopada 2021 - 16:36 Dorzucę Ci jeszcze trochę poezji, choć bez linku, bo to disco polo ;) Dzień zaczynasz prostym słowem "kocham Cię" Tym jednym gestem onieśmielasz mnie To Twoja gra Ty nie wiesz o tym, że Nie wiesz o tym, że Nieufność oddaliła serca dwa Nasz świat jak rozsypana talia kart Zagadka rozwiązała wreszcie się Jednak wciąż powtarzasz, że... Z Tobą być Byś tulił mnie w ramionach Bym była tylko Twoja Pragnieniem mym na zawsze jesteś Ty Zasypiać chcę przy Tobie W mym sercu poczuć ogień Co robić mam by zawsze z Tobą być (z Tobą być) Te puste słowa nie ruszają mnie W lawinie zakłamania gubisz się Mej naiwności nadszedł wreszcie kres Nadszedł wreszcie kres Kolejny wieczór pustka, złość i żal W odbiciu lustra widzę Twoją twarz To koniec nie chcę słyszeć więcej już Ciągłych bzdur, tych samych słów Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 08 listopada 2021 - 16:46 Jeszcze chciałbym Ci doradzić, że Twój mąż jest ślepym głupcem, bo zauroczył się takim diabłem. Ona mu takie macki założyła na oczy, że nawet nie widzi w niej tego diabła. I będzie jeszcze długo wzdychał do niej w tym swoim zauroczeniu, i cały czas jest zfrustrowany, bo nie wie, czy dokonał dobrego wyboru. Bo z Tamtą był taki uskrzydlony, a Ty sprowadzasz go na ziemię. Niestety, jeśli nie będzie widział w Twoich oczach przebaczenia może wrócić do tamtej, bo uzna, że jednak dokonał złego wyboru. Niestety nie spotkał na swojej drodze prawego człowieka, który mógłby dać mu dobry przykład. Ty sama nie dasz rady go nawrócić. To musi zrobić ktoś postronny. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Niki ~Niki Napisane 11 listopada 2021 - 20:49 ~Baranek777 Znam ta piosenkę jak gdzieś leci to śpiewam ja. Trochę mi zajęło żeby napisać dlatego że to co napisałeś” Ona mu takie macki założyła na oczy, że nawet nie widzi w niej tego diabła. I będzie jeszcze długo wzdychał do niej w tym swoim zauroczeniu, i cały czas jest zfrustrowany, bo nie wie, czy dokonał dobrego wyboru. Bo z Tamtą był taki uskrzydlony, a Ty sprowadzasz go na ziemię. ” trochę mnie dobiło bo może dopiero to do mnie dotarło. Ktoś inny pisał też tu na innym forum że motyle w brzuchu i emocje, adrenalina do kochanki zabijają uczucie do żony i to się zgadza poniekąd z tym co ty napisałeś jednocześnie zabijając we mnie nadzieje w to że mąż może mnie jeszcze kochać i kiedy to mówi to kłamie. Bo gdyby mnie kochał to zależało by mu żeby to okazywać a może ma wystarczyć tylko to że ze mną jest. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Detektyw ~Detektyw Napisane 11 listopada 2021 - 22:39 Niki i Pawel 74 to chyba te same osoby. Jedno i drugie oporne na rady. Caly czas wierci na niby uparcie w gownie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 11 listopada 2021 - 22:42 ~Niki napisał:~Baranek777 Znam ta piosenkę jak gdzieś leci to śpiewam ja. Trochę mi zajęło żeby napisać dlatego że to co napisałeś” Ona mu takie macki założyła na oczy, że nawet nie widzi w niej tego diabła. I będzie jeszcze długo wzdychał do niej w tym swoim zauroczeniu, i cały czas jest zfrustrowany, bo nie wie, czy dokonał dobrego wyboru. Bo z Tamtą był taki uskrzydlony, a Ty sprowadzasz go na ziemię. ” trochę mnie dobiło bo może dopiero to do mnie dotarło. Ktoś inny pisał też tu na innym forum że motyle w brzuchu i emocje, adrenalina do kochanki zabijają uczucie do żony i to się zgadza poniekąd z tym co ty napisałeś jednocześnie zabijając we mnie nadzieje w to że mąż może mnie jeszcze kochać i kiedy to mówi to kłamie. Bo gdyby mnie kochał to zależało by mu żeby to okazywać a może ma wystarczyć tylko to że ze mną jest. Niki, art. dla Ciebie. Trudny ale podejmij wyzwanie. Zachęcam. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Baranek777 ~Baranek777 Napisane 11 listopada 2021 - 22:51 ~Niki napisał:~Baranek777 Znam ta piosenkę jak gdzieś leci to śpiewam ja. Trochę mi zajęło żeby napisać dlatego że to co napisałeś” Ona mu takie macki założyła na oczy, że nawet nie widzi w niej tego diabła. I będzie jeszcze długo wzdychał do niej w tym swoim zauroczeniu, i cały czas jest zfrustrowany, bo nie wie, czy dokonał dobrego wyboru. Bo z Tamtą był taki uskrzydlony, a Ty sprowadzasz go na ziemię. ” trochę mnie dobiło bo może dopiero to do mnie dotarło. Ktoś inny pisał też tu na innym forum że motyle w brzuchu i emocje, adrenalina do kochanki zabijają uczucie do żony i to się zgadza poniekąd z tym co ty napisałeś jednocześnie zabijając we mnie nadzieje w to że mąż może mnie jeszcze kochać i kiedy to mówi to kłamie. Bo gdyby mnie kochał to zależało by mu żeby to okazywać a może ma wystarczyć tylko to że ze mną jest. Ja nie chciałem Cię pognębić. Chcę, żebyś trochę inaczej spojrzała na motywy jego postępowania. Jest zaślepiony mackami diabła. Ktoś powinien mu pomóc te macki zerwać, żeby przejrzał na oczy. Jeżeli Ty masz za mało tej wiary w sobie, nie dasz rady. Ja niestety nie mam do niego dostępu, więc nie pomogę. Jedyną opcją, byłaby chyba rozmowa z psychologiem na wspólnej terapi. Może wtedy pan/i terapeuta jako postronna osoba pomógłby mu zrozumieć pewne sprawy. Już na tym forum chyba czwórka pisała o tym, że wychowywanie partnera i wejście w rolę jego rodzica, jest bardzo trudnym wyzwaniem. Niekiedy wręcz niemożliwym do wykonania. Ja też to przerabiam z żoną, i lekko nie mam, ale jestem człowiekiem głębokiej wiary i mam nadzieję, że dam radę. Trochę niestety to takie kazirodztwo, ale z perspektywy wiary, to wszyscy sypiamy ze swoimi braćmi i siostrami. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry . 43 185 367 79 338 199 463 263

jak zemścić się na kochance męża